Za pierwszym razem planowaliśmy przejść całe 15 kilometrów. Robiliśmy już takie trasy, 12-15 kilometrów to przecież taki nasz podstawowy dystans, który obieramy podczas każdej wycieczki, a czasem na liczniku wybija nam więcej. Oszacowaliśmy, że całość zajmie nam około 6 godzin. Po sześciu i pół godzinach byliśmy dopiero w dwóch trzecich szlaku. Za drugim razem jakbyśmy odkryli tę górę na nowo. Ktoś chyba nas oszukał, bo to było zupełnie inne miejsce!
piątek, 20 kwietnia 2018
W góry z psem: Šerák-Keprník
Za pierwszym razem planowaliśmy przejść całe 15 kilometrów. Robiliśmy już takie trasy, 12-15 kilometrów to przecież taki nasz podstawowy dystans, który obieramy podczas każdej wycieczki, a czasem na liczniku wybija nam więcej. Oszacowaliśmy, że całość zajmie nam około 6 godzin. Po sześciu i pół godzinach byliśmy dopiero w dwóch trzecich szlaku. Za drugim razem jakbyśmy odkryli tę górę na nowo. Ktoś chyba nas oszukał, bo to było zupełnie inne miejsce!
poniedziałek, 5 marca 2018
Dlaczego pozwalasz sobie na myśl, że to jest dla Ciebie niedostępne?
Maj 2016. Po trzech minutach przemyśleń i telefonie do mamy, bookuję bilet i wylatuję do Hiszpanii. Widoki z samolotu mam przednie.
czwartek, 1 lutego 2018
Cz.1 / W góry z psem: Zanim wyruszysz na szlak
Nie sposób ukryć, że odkąd mieszkam blisko południowej granicy Polski, wykorzystuję każdą okazję, by znaleźć się na górskim szlaku. To dla mnie forma odpoczynku psychicznego, z dala od cywilizacji, z dala od ścieżek wycioranych już wzdłuż i wszerz na codziennych spacerach po pracy. To coś nowego, co stanowi odskocznię od płaskich, miejskich panoram, które mam na co dzień. To dlatego uciekam na górskie szlaki, do miejsc, w które nie każdy dotrze - dopóki nie poświęci czasu i energii, by ruszyć tyłek z domu. We wszystkich tych wyprawach towarzyszą mi moje psy, co czyni te eskapady jeszcze lepszymi.
Trasy wybieram pod siebie i pod psy, tak by były dla nas komfortowe.
czwartek, 4 stycznia 2018
RECENZJA: JuniorOptimal+ od Pokusy
historię tego opakowania poznacie trochę niżej... |
Muszę przyznać, że pewnie długo zastanawiałabym się nad tym czym i czy w ogóle suplementować moje szczenię. Ale szczęśliwie niedługo po przyjeździe Krakersa do Polski okazało się, że na rynku pojawił się nowy produkt dedykowany dla szczeniąt i brzdąców w okresie rozwoju. No jak nic, TO MY. Młodzi, piękni, rosnący, warci takiego wspomagacza! I tak oto na mojej suplo-półce stanął on - JuniorOptimal+ od firmy Pokusa.