![]() |
Karkonosze, koniec grudnia 2017 |
Cześć Wam w 2018! Pierwszego dnia nowego roku startujemy z Projektem 62. Jeśli nie kojarzysz z czym to się je, szczegółowo wyjaśniłam temat w tym poście. Wciąż możesz do niego dołączyć! My ruszamy z kopyta, nie marnujemy ani dnia, żeby nas noworoczna aura nie ściągnęła w stronę rozpasania i lenistwa. Poznajcie nasz rozkład jazdy na kolejne 2 miesiące!
Po pierwsze i najważniejsze, JA.
- pora znaleźć motywację do regularnych, małych treningów. Do tej pory problemem był bardzo krótki dzień, bo kiedy wracałam z pracy o 17:00 zazwyczaj było już ciemno. Na szczęście najkrótszy dzień w roku już za nami, teraz będzie się ściemniać coraz później. Zamierzam to wykorzystać i częściej organizować małe sesje treningowe.
- bardzo chcę częściej publikować na fanpage na Facebooku
- zamierzam publikować posty na blogu raz w tygodniu, w określony dzień tygodnia. To fajna inicjatywa, mam nadzieję, że przyzwyczaję Was do czwartków z Twisted Couch Potato!
- posty związane z postępami Projektu będę publikować co dwa tygodnie. To rozsądny czas na podsumowanie dwóch tygodni pracy, tym bardziej że chcę Wam dać do poczytania też kilka innych postów, a w zanadrzu mam kilka ciekawych tematów!
- chcę nie zapomnieć, że mam publikować to co chcę Wam pokazać, a nie to co wydaje mi się, że chcielibyście zobaczyć
- FILM! Kurcze, Krakers ma już 7 miesięcy, pora nagrać choćby krótki film pokazujący jak się pracuje z tym dinozaurem! Obiecuję sobie zmontować i opublikować jakiekolwiek wideo!
- dla lepszej organizacji treningów, chcę prowadzić dzienniczek treningowy. Prowadzę go już od jakiegoś czasu - grudzień był szczególnie obfity w rzetelne trenowanie i spisywanie efektów. Ten nawyk planuję utrwalić!
- rozpocząć na blogu nową serię postów - a jaką, to możecie zgadywać! Podpowiem, że ma sporo wspólnego z tym, co ostatnio publikuję na fanpage. :)
Po drugie, POTATO. Odkąd mamy Krakersa, jej rolą jest życie po swojemu, w swoim tempie, a to Krakers przejął na siebie całą presję i cięgi związane z treningami. Koniec wytchnienia, za dobrze mi się pracuje z Fibi, żeby dać jej spokój. :)
- planujemy jeszcze trochę poprawić motywację i popracować nad zabawą zabawkami. Co w zasadzie sprowadza się do wykorzystania jej lepszych humorów na podbudowanie jej talentu współpracy z człowiekiem... :)
- popracować nad świadomością ciała, koniecznie musimy rozruszać jej ciałko na jeżykach!
- musimy wykonać badania kontrolne i zastanowić się nad jakąś suplementacją
- czas pospalać trochę komend, na których potknęliśmy się w dzieciństwie i przestawić młodego na węgierskie odpowiedniki. Póki co bierzemy się tylko za zmiany pozycji i zostawanie. Może w trakcie doskoczy nam coś jeszcze.
- rozgraniczenie hasła zwalniającego i chwalącego (okej i dobrze)
- różnicowanie metod wydawania jedzenia, różne metody nagradzania, to samo z zabawkami
- praca nad świadomością ciała - jeżyki, poduszka, wchodzenie na przedmioty
- praca nad zaangażowaniem i skupieniem
- popracować nad łapalnością przedmiotów zamiast odbijania ich pyskiem (nie chodzi o skoki a o samą chęć łapania czegoś)
- pora wynieść trening na zewnątrz i pracować z tym pieskiem też na trawie
- czas się też wybrać na prześwietlenie ;)
Czekam na Wasze posty z planem działań!
Komu kibicować, za kogo trzymać kciuki? :)